piątek, 22 stycznia 2016

Dziergane naszyjniki raz jeszcze

Witam!
Zgodnie z obietnicą przedstawiam Wam kolejne zamotki, czyli naszyjniki świetnie nadające się do otulenia szyi w mroźne dni :)


Pierwszy w odcieniach szarości z odrobiną brudnego różu, mój ulubiony



Drugi w morskich kolorkach


z dekoracyjnym zapięciem


Oba sfotografowałam na tle bawełnianej torby z paryskim motywem.



Pozdrawiam cieplutko i udanego weekendu życzę

Natka

1 komentarz:

  1. Pierwszy naszyjnik wygląda pięknie, jakby był pokryty szronem. Drugi też piękny, w energetycznych kolorach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa!
Danke fuer die netten Worte!